Geoblog.pl    Pacyfa    Podróże    Rumunia 2007    Nadmorski kurort po rumuńsku
Zwiń mapę
2007
03
sie

Nadmorski kurort po rumuńsku

 
Rumunia
Rumunia, Mangalia
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1881 km
 
Z Mangalii mamy możliwość od razu pojechania do przygranicznego Vama Veche (2 RON za osobę). Orientujemy się odnośnie częstotliwości kursowania busów na tej trasie i zgodnie stwierdzamy, że w każdym momencie będziemy mogli zdecydować się na kurs do granicy. Zostajemy w Mangalii. Od razu dopada nas tłum ludzi oferujących swoje pokoje i mieszkania. Ceny dość wysokie. Ostatecznie udaje nam się zbić cenę ze 120 lei do 70 i zapewnienia, że pokój opuścimy jutro z samego rana. Pokój tragiczny, warunki do zniesienia zdecydowanie tylko na jeden nocleg. Cenę zbijamy jeszcze o 10 lei. Właścicielka niechętnie przystaje na zmienione warunki, ale widać podaż jest tu o wiele większa od popytu. Jedynym plusem tego noclegu jest położenie stosunkowo niedaleko od plaży. W porównaniu z Konstancą, plaża ładna. Oboje jednak stwierdzamy, że Rumuni muszą się jeszcze sporo nauczyć odnośnie utrzymywania czystości. Śmieci jakoś nie chcą tutaj znajdować drogi do pojemników na odpadki. Przewodnikowe „jak ktoś ceni spokój, niech wybierze jednak Mangalię niż Planety” też ostro mija się z prawdą. W Mangalii jest głośno i tłumnie, na pewno nie spokojnie. Z drugiej jednak strony nie odwiedziliśmy słynnych Planet. Może tam jest jeszcze więcej ludzi ?
Po spacerze wzdłuż brzegu i kąpieli w morzu idziemy na obiadek. Knajpek jest tutaj sporo. Ceny przystępne – obiad: 5 mici, ciorba de perisoare i piwko Timisoarena – 7,50 RON. Po posiłku kierujemy się do informacji kolejowej aby nieco sprecyzować dalsze plany. Pani w informacji, nie przerywając łuszczenia pestek, wysyła nas do kasy, bo tylko tam jest komputer, a jej rola w tym okienku ogranicza się tylko do recytowania z pamięci połączeń na linii Constanta – Mangalia. Informacji dotyczących Giurgiu, Bukaresztu albo Satu Mare nie potrafi nawet odnaleźć w książce z rozkładem jazdy. Po pół godziny czekania w jednoosobowej kolejce dowiadujemy się … niewiele, a w zasadzie nic. No cóż, dalszy plan będzie tworzony na poczekaniu i pewnie coś ciekawego z tego wyjdzie. Tymczasem idziemy na naszą kwaterę. W pokoju jest strasznie duszno, z ulicy dobiega hałas, a łóżko okazuje się bardzo niewygodne i trzeszczące. Oj, nie wyśpimy się … na szczęście spędzimy tu tylko jedną noc.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
Pacyfa
Pacyfa
zwiedził 17% świata (34 państwa)
Zasoby: 606 wpisów606 30 komentarzy30 357 zdjęć357 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
13.08.1993 - 18.08.1993
 
 
03.07.1995 - 09.07.1995
 
 
30.07.1996 - 14.08.1996