Jedziemy do Iisalmi. Podobno znajduje się tu najmniejsza restauracja świata. Rzeczywiście, znajdujemy Kuappi. To malutki budyneczek z tylko jednym stolikiem i dwoma krzesłami w środku. Jest tu też bar z mnóstwem malutkich wódeczek, mini ogródek z jednym stolikiem i dwoma krzesłami i obowiązkowa toaleta. Wszystko po to, aby lokal mógł zostać wpisany do „Księgi rekordów Guinessa”. Szkoda tylko, że w Iisalmi jesteśmy dopiero po zamknięciu Kuappi. Ale patrząc na pojemność lokalu – i tak za pewne byłby problem, żeby wstąpić tam na piwko lub soczek. Naprzeciwko minirestauracji znajduje się browar Olvi. Idziemy tam, bo przyciąga nas zagadkowa konstrukcja – fontanno-rzeźba zrobiona ze starego kotła warzelniczego. Pobyt pod browarem nastraja nas do zakupu fińskiego piwka. Ehhh … ta reklama ! Ale trzeba przyznać, że piwko mają niezłe. Tylko niestety cena oczywiście znacznie wyższa niż w Polsce (Lapin Kulta i Karhu - 2,30 € za puszkę 0,5 litra).