Ze skansenu komunizmu jedziemy do podwileńskich Trok. Zwiedzamy tamtejszy zamek (10 Lt za osobę). W międzyczasie mijamy kilka par nowożeńców. Wszyscy przybywają tu robić sobie pamiątkowe zdjęcia. Rzeczywiście, zamek i jezioro Galve ze swymi wysepkami i skomplikowaną linią brzegową, tworzą wspaniałą scenerię. Na nocleg udajemy się na kamping Slenyje koło Trok (20 Lt od osoby). Kamping poleca większość osób, które opublikowały netową relację z wyprawy do krajów Pribałtiki. Może dlatego kampingowiczów jest tu bardzo dużo, a obsada – międzynarodowa. Naszym zdaniem, kamping dość słaby, chociaż oczywiście nie porównywaliśmy go zbytnio z innymi tego typu obiektami w okolicy. Hmmm...a może takowych po prostu nie ma ?Na podróż mieliśmy fajną pogodę, dzięki przelotnym deszczom upał nie był całkiem nieznośny (czego się trochę obawialiśmy). Niestety wieczorem, akurat w trakcie rozstawiania namiotu pojawił się deszcz z prawdziwego zdarzenia i tu niespodzianka – Aaa !!! Kapie na głowę !!!