Czekaliśmy ponad 6 godzin i dostaliśmy się dopiero na drugi prom. Aby być pewnym miejsca na promie o określonej godzinie, trzeba wcześniej dokonać rezerwacji i oczywiście uiścić dodatkową opłatę (160 NOK). Na promie bardzo mocno kołysało, więc spaliśmy przy wtórowaniu ... latających pawi !
BODØ 1:30
W zasadzie to początek następnego dnia – dopłynęliśmy do Bodø i tu nastąpił koniec błogiego snu, a może raczej drzemania. Teraz postanowiliśmy poszukać miejsca na ten prawdziwy nocleg. Koło 3:00 dojechaliśmy do Fauske. Na nocleg wybraliśmy tutejszy kamping (110 NOK za 4 osoby i autko). Deszcz delikatnie przystopował, więc udało się nam rozstawić namiot. Sen przyszedł szybko i był bardzo twardy. Tym razem wtórował mu jednak rzęsisty deszcz, a nie latające kolorowe ptactwo ...